Do biura wchodzi, oraz na krześle zasiada, CM Punk, po chwili zakłada on jeszcze nogi na biurko GM'a, a następnie mówi.

Wow. Dawno Cię nie widziałem Edge. <spogląda niemrawo na Edge'a> Trochę się zmieniłeś stary koniu. Tak czy owak - chcesz pokazać, dla publiczności, że masz ogromne jajca, takie jak ma CM Punk, zamiast pochwy? - A może znów odwleczesz się jakąś kontuzją? A zresztą gówno ty mnie obchodzisz, marnotrawny idioto. Chce walki o główne złoto. Jak mi tego nie zapewnisz, to ta federacja być może pożegna się z CM Punkiem... A tego główny prezes by nie chciał. To jak? - Dojdziemy do układu?

Witaj Edge. Wyciąga do Edge'a dłoń . Poproszę o walkę na najbliższej gali obojętnie z kim, chcę pokazać że The Phenomenal znowu będzie dominował

Do biura wchodzi Batista

-Edge!? Heh, miło cię znowu widzieć. Wiesz po co przyszedłem więc daj mi to czego chcę, jasne?

Robbie E wchodzi w samym ręczniku do biura GM'a.

- Elo kurwa, to jest to hardkor. Dla mnie jeden przeciwnik to za mało Joe i Riley cały czas zatyka się w kakao. Wyliż mój odbyt pod wanną bo i tak nie poruchasz się z żadną panną.

Robbie zdejmuje ręcznik i wypina dupę do GM'a.

- Dalej cebularzu mój odbyt czeka...

Ostatnio edytowany przez Joshua (2011-07-20 00:29:22)

Gdy Edge siedział spokojnie w fotelu drzwi wyleciały z zawiasów . Nagle przestraszony Edge wstał i ujrzał AJ Styles'a . AJ powiedział że musi otrzymać walkę na na najbliższej gali z dowolnym zawodnikiem bo Phenomenal niczego się nie obawia . Na koniec dodał że to jest początek ery Styles'a .